Sobotni targ
14:34
Pierwsze czego szukałam po przyjeździe na wyspy to warzywa i owoce. Zamiast tego trafiałam na wszechobecne mrożonki! Oni nie mają warzyw! Co będę jadła?! Innym ludziom zupełnie nie było to potrzebne, bo w ilościach co najmniej hurtowych zapełniali swoje koszyki gotowymi daniami. W miarę jak odkrywałam nowe miejsca, dowiadywałam się nowych rzeczy, oswajałam się z rzeczywistością, odkryłam zwyczajny targ. Taki który był mi potrzebny! Z dużą ilością świeżych warzyw, owoców (kupowanych na miski lub pod koniec dnia na kartony), owocami morza oraz świeżymi kwiatami. Teraz słowo sobota kojarzy się ze zdrowymi zakupami na cały tydzień.
0 komentarze