Pomimo tego, że mieszkamy w Szkocji, wciąż jeszcze mamy do pokazania kilka ciekawych miejsc z Anglii. Im więcej czasu mija tym trudniej jest nam zmobilizować się do zebrania wszystkiego w całość. Tym bardziej, że przez pół roku wiele szczegółów uleciało z naszej pamięci. Nie jesteśmy też w stanie dokładnie przekazać emocji związanych z miejscami, które odwiedzaliśmy tak dawno temu. Dlatego o Eastbourne opowiedzą głównie zdjęcia, a nie słowa.
W samym mieście możemy znaleźć sporo atrakcji, klimatycznych hoteli oraz kawiarni. Niestety w środku zimy część z nich jest zamknięta, ale wciąż można było zaobserwować sporo turystów spacerujących chociażby po plaży.
Pomimo tego, że świeciło piękne słońce i warunki atmosferyczne jak na tę porę roku, w porównaniu do Polski były wyjątkowo łagodne, wiał przenikliwie zimny wiatr. Kaptury i czapki zdejmowaliśmy tylko czasami, do zdjęć.
Spacerując promenadą z oddali oglądaliśmy przepiękne kredowe klify Beachy Head.
Największą dumą i cechą rozpoznawczą Eastbourne jest to zjawiskowe molo. Ma 300 metrów długości i można powiedzieć, że jest to centrum rozrywkowe. Można znaleźć na nim przeróżne sklepy, kawiarnie i plac zabaw.
Białe klify kusiły nas tak bardzo, że zdecydowaliśmy się wejść na ich szczyt. Nie było łato. Nasz spacer trwał dosyć długo i był bardzo męczący. Ale i tak było warto, bo mogliśmy zobaczyć Eastbourne z zupełnie innej perspektywy.
Niczym nieskrępowana przestrzeń. W oddali dostrzegliśmy jedną z latarni morskich o nazwie Belle Tout. Jednak nie dawała ona wystarczająco duża światła, dlatego konieczne było wybudowanie jeszcze jednej latarni.
Bardzo często klif jest spowity przez mgłę lub niskie chmury, co stanowiło ogromne zagrożenie dla statków. Dlatego te dwie latarnie były całkowicie niezbędne. Przez 80 lat po wybudowaniu, tę latarnię którą widzicie na zdjęciu, obsługiwało i zamieszkiwało trzech latarników. Niestety w dzisiejszych czasach prawie wszystko zastępują maszyny. Tak się stało też w tym przypadku.
Skały wyrastają bezpośrednio z morza na wysokość prawie 160 metrów. Oprócz zachwycającego piękna, to miejsce ma też swoją bardzo smutną stronę. Majestatyczne klify przyciągają wiele osób z całego świata, które chcą skończyć ze swoim życiem. Co roku notuje się tu ok 20 śmiertelnych skoków w przepaść. W dole często też można dostrzec kawałki wraków samochodów.
A na koniec film znaleziony w sieci, który z "lotu ptaka" pokazuje jak imponujące jest to miejsce. Można zobaczyć jak mali są ludzie w porównaniu do skał. I ten smutniejszy wydźwięk: "Zaginione dusze".
Kliknij w Lost Souls
Pozdrawiam!
